13 października Dzień Ratownictwa Medycznego.

Ponad 90 % obsady zespołów ratownictwa medycznego to ratownicy medyczni. Nie możemy jednak zapomnieć o lekarzach systemu i pielęgniarkach/pielęgniarzach systemu.

Obecnie w Polsce do zdarzeń jeżdżą zespoły ratownictwa medycznego o standardzie P i S (z lekarzem).

Ratownicy medyczni to te osoby, które narażają własne życie w jadącej na sygnale karetce, by ratować nam życie, gdy jesteśmy w potrzebie.

Dzień Ratownictwa Medycznego to świetna okazja, by poświęcić chwilę uwagi dla pracy ratowników medycznych, pielęgniarzy i lekarzy. Na co dzień nie zastanawiamy się nad tym, jaka ciąży na nich odpowiedzialność i jak bardzo muszą być odporni na stresujące sytuacje. Tymczasem to właśnie oni pojawiają się najczęściej jako pierwsi na miejscach wypadków i udzielają pomocy medycznej tym, którzy jej najbardziej potrzebują!

To Oni w deszczu, mrozie, w ciemnych i ciasnych pomieszczeniach a także luksusie domostw swoich pacjentów muszą w przeciągu kilku minut a nierzadko kilkunastu sekund podjąć decyzję o sposobie i technice ratowania życia ludzkiego. Niemal każdego dnia widujemy karetki pędzące na sygnale, ustępujemy im miejsce na drodze, by mogli sprawnie przejechać, ale rzadko poświęcamy więcej uwagi osobie, która prowadzi tę karetkę oraz ratownikowi medycznemu, pielęgniarce/rzowi systemu lub lekarzowi, którzy być może właśnie w tym momencie ratują kogoś życie. Ratowanie ludzi jest czynnością niepowtarzalną, niesamowitą, nadzwyczajną, trudną, wymagającą wiedzy i umiejętności.

W tym dniu życzyłbym sobie i pozostałemu personelowi Zespołów Ratownictwa Medycznego, abyśmy zostali docenieni przez pracodawców poprzez godne wynagrodzenie, aby uśmiech na widok karetki na sygnale był nie tylko na twarzy dzieci radośnie nam machających na powitanie ale i osób dorosłych, aby w kolejce w „Biedronce” nie słyszeć głupich komentarzy gdy na szybko chcemy kupić coś do jedzenia, abyśmy wzajemnie siebie szanowali i budowali godny wizerunek naszego wspaniałego zawodu. Życzę nam wszystkich pomyślności, wytrwałości i przede wszystkim zdrowia aby doczekać emerytury w wieku 65 lat.

Damian Garlicki